Willa Weneda to miejsce które pisarka Janina Perathoner, przepisała miastu Konin z wyraźnym życzeniem aby w tym miejscu artyści mogli tworzyć .
To „tworzenie” rozumiemy jako własną pracę twórczą , oraz kreację miejsca w którym jesteśmy. Ocalić pamięć pisarki to jeden z naszych priorytetów, zadbać o ogród, przyciągnąć mieszkańców Konina i przybliżyć im nasze cele.
W willi jestem od lipca, a Jacek od września 2019 r.
Po niełatwych początkach, udało nam się zainstalować w końcu w tym wspaniałym miejscu.
A jest to miejsce wymagające, które lubi leniuszków. Tutaj trzeba się zaangażować, zarówno w domu jak i w ogrodzie.
Na parterze domu, znajduje się pracownia Galeria Malarstwa, a na piętrze pracownia malarstwa Ewy Gaj.
Kilka razy w roku, ogród Janiny Perathoner Wenedy, przyjmuje gości, którzy mają okazję uczestniczyć warsztatach oraz wydarzeniach artystycznych związanych ze sztuką i literaturą.
Ogród sztuki.
Tutaj można kontemplować sztukę w zaciszu drzew, usiąść na tarasie w winorośli , oraz miło spędzić czas również edukacyjnie ,ponieważ ogród jest atrakcją całoroczną.
Krzewy mają swoje imiona , a drzewa na szczęście owocują i możemy się nimi cieszyć, niejako w nagrodę za pracę w ogrodzie.
A można w nim znaleźć różne niespodzianki.
Cytaty z powieści Janiny Wenedy, powieszone na gałęziach drzew, tablicę z jej zdjęciami z dzieciństwa, młodości oraz wieku już dojrzałego.
Instalacje artystyczne autorstwa mojego i Jacka.
Sezonowo oglądać można obrazy przy okazji wystaw w ogrodzie.
Goście, goście. Janina Perathoner Weneda, była niezwykle gościnną osobą. Zatem naturalnym jest że jej ogród przyciąga zarówno odbiorców sztuki jak i samych artystów. W roku 2020,mieliśmy przyjemność gościć fantastyczny duet artystyczny w osobach Marcina Urzędowskiego i Kasi Miko. Wpadli na kawkę, zostali na moim wernisażu (prezentując ułamek swojej twórczości w bajaderze i na głazie narzutowym) a miesiąc później zrobiliśmy odpałowe wydarzenie o nazwie „Recyclingowy Ogród Magiczny”. Oj działo się , oj działo. Trzy dni robiliśmy w Koninie totalne zamieszanie, artyści mieszkali u Janeczki dni pięć.